środa, 2 lutego 2011

Czas pędzi jak oszalały

To już środa, w moim odczuciu połowa tygodnia minęła. Wydaje mi się, że tym tygodniu wszystko jest na wariackich papierach i brakuje mi chwili, aby chwycić za czesankę.
Pochwalę się jednak broszkami, które turlałam niedawno – dwa proste kwiaty: turkusowy i czerwony.
Turkusowy kwiat, inspirowany bratkami, trafił do Domki w podziękowaniu za wspaniałą gościnę w weekend :)
Czerwony jest mój i tylko mój! ...nie oddam...

Z ciekawości napoczęłam już nową czesankę – bardzo miło się filcowało – jednak, puki co, nie ma się czym chwalić. Czekam na weekend aby dokończyć korale, anioły i zacząć coś nowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz