Śnieg za oknem, mróz na świecie, a
na blogu bombki... strasznie tu zimowo i mocno nie na czasie.
Tęsknię do zielonych brzozowych
listków, kwitnących stokrotek, błękitu nieba i ciepłego słońca.
Na myśl przyszło mi "drzewo
życia" symbolizujące odwieczny cykl przemian i odrodzenie. Tak
jak z zimowego snu budzi się zielona wiosna i dojrzewając zmienia
się w lato. Lato brzemienne w owoce przemienia się w jesień, a ta
aby odpocząć układa się do snu pod śnieżną pierzyną.
Tak dzieje się odwieczny krąg życia i
śmierci.
Poniżej moja interpretacja wykonana
metodą wire wrapping z miedzianego drutu i szklanych koralików.
Całość ma 6,5 cm średnicy.
Pomysł świetny i kolorki fajne!
OdpowiedzUsuńTworzysz takie rzeczy, które przyciągają i oryginalne są i takie właśnie, które naprawdę mi się podobają :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńMega!!! Genialny pomysł!!:) świetny blog! wpadnij też do mnie:) może obserwujemy?;)
OdpowiedzUsuńwww.high-heeled-view.blogspot.com
<3
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Wasze słowa zawsze uskrzydlają :)
OdpowiedzUsuńślicznie tu u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuń