piątek, 10 czerwca 2011

niefilcowe Ukulturalnianie

Wczoraj miałam okazję brać udział w otwarciu wystawy malarstwa Zygmunta Janocha.
Ponieważ pan Jasnoch jest kolegą ze studiów mojej mamy, na wystawę poszłam na prośbę i do towarzystwa mamy. Swoją drogą ciekawa byłam co też może stworzyć inżynier poza projektem technicznym…ale ze mnie małpa wychodzi, przecież sama jestem „techniczna” ;)
Mile się zaskoczyłam – wystawa jest malarska, obrazy miękkie w odbiorze, przyjemnie abstrakcyjne, trącają fantastyką, kolorystyka płynna, wystawa przywozi mi na myśl Siudmaka i Beksińskiego, jednak jest dużo prostsza - całość może trafić do duszy zwykłego "kowalskiego", jak ja :)
Osoby z okolic Koszalina zachęcam do wizyty na drugim piętrze Koszalińskiego Ratusza, gdzie można obejrzeć wspomnianą wystawę.

Kilka prac można znaleźć tutaj

Dziś czeka mnie ukulturalniania ciąg dalszy – recital pianistyczny mojej chrześniaczki…po wszystkim będę "kulturalna" przez kilka najbliższych tygodni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz