środa, 15 grudnia 2010

Jak wygląda filc wie chyba każdy.
Mnie do niedawna kojarzył się tylko z walonkami, gumofilcami, ścierkami do podłóg oraz filcowymi kapeluszami w mało ciekawych odcieniach brudu.

Wg Wikipedii filcowanie (spilśnianie) to rękodzieło polegające na formowaniu wełny za pomocą specjalnej igły do filcowania (filcowanie na sucho) lub ciepłej wody i mydła (filcowanie na mokro).

Patrząc przez pryzmat tych danych – filcowanie nie wydaje się pociągające ani ciekawe. Prawdę powiedziawszy większość moich znajomych na wieść o tym, że filcuję krzywi się i nie dowierza …. robię walonki i to ma być takie fajne?? …. po pokazaniu broszki lub kwiatka zdziwienie znajomych wzrasta jeszcze bardziej.
Prawda jest taka ze filc filcowi nie równy. Produkty przemysłowe rzadko obdarzone są duszą – w przeciwieństwie do rzeczy wykonanych własnoręcznie w które wkłada się czas i serce.  Jestem pewna, że ręcznie filcowane kolorowe walonki na pewno były by piękne...Puki co na filcuję na sucho kwiaty - wspomnienie ciepłych i słonecznych dni.
Poniżej kilka przykładów mojej radosnej twórczości.


Kwiaty dostały agrafki i pięknie się prezentują jako broszki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz