środa, 25 stycznia 2012

Miód i czekolada

Dla Gosi powstał naszyjnik z dwóch grubych dredów ozdobionych szklanymi koralikami.
Kolorystyka miała być jesienna, jednak mnie bardziej pasuje słodkie skojarzenie z miodem i gorzką czekoladą.
Naszyjnik przysporzył mi sporo biegania po pasmanteriach, ze względu na zapięcie które miało być regulowane. To które kupiłam pierwotnie miało za krótki łańcuszek. Przebiegłam miasto wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu łańcuszka na podmiankę. Dzięki miłej Pani Ekspedientce  w jednym ze sklepów ze świecidełkami (okazało się, ze Pani jest moją imienniczką) zakupiłam łańcuszkowy wisiorek i mam teraz spory zapas na takie niespodziewane wypadki :)
Naszyjnik ma długość 44 cm + 15 cm łańcuszka :o)




8 komentarzy:

  1. Kolory ciepłe, fajne te obrączki z koralików.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naszyjnik bardzo ładny.Starannie ufilcowany i uroku dodają mu pierścienie z koralików. Śliczności :) Pozdrawiam !!!
    Na wystawie grafiki też byłam...z córką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny. Ciepły, przytulny, etniczny... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł z tymi dredami, a koraliki dodają uroku!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie smaczny ten naszyjnik. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie dziękuję za uznanie. Wasze opinie dodają skrzydeł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne są te twoje dredziaki, taaakie dopracowane:)

    OdpowiedzUsuń