wtorek, 18 stycznia 2011

Spóźniona EWA

Z różnych ważnych i mniej ważnych powodów urodziny Ewy zostały przełożone na początek tego roku.
Aby sprawić solenizantce przyjemność, ufilcowałam dwa kwiaty warstwowe metodą na mokro.
Nie pamiętam gdzie wyczytałam krotki opis wykonania metody – jednak w czwartek wieczorem zaryzykowałam - ryzyko się opłaciło. Powstały dwa gigantyczne kwiaty: siwo-czerwony okazał się tak duży że zajął całego jaska, co widać na zdjęciu - po zmierzeniu okazało się że korona ma ok 30cm średnicy.
Trochę mniejszy ponieważ 'tylko' 25cm, jest turkusowo-żółty kwiat.
Przyznam, że efekt mnie zaskoczył – niestety zdjęcia nie oddają wszystkich szczegółów tj. delikatność płatków, przejścia kolorów, smużki i prześwity.  Już niedługo na pewno ufilcuje następne :)
Na szczęście solenizantce prezent przypadł do gustu – oba kwiaty zostały u niej :)

2 komentarze:

  1. lovely feltflowers, beautiful blog!
    bye from switzerland,
    monica / filz-t-raum.ch

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you Monica for nice words :)
    It's pleasure to know that people from Switzerland visit my blog :)

    OdpowiedzUsuń