W niedzielę 05 czerwca od godziny 11 będę na swoim pierwszym jarmarku!! A będzie to Jarmark Jamneński w Koszalinie na muzealnym dziedzińcu.
Ciesze się i szykuje moje filcaki. Zaprezentować się światu to nie byle co, ma być ładnie i starannie!
Do jarmarcznego koszyka pakuję broszki, naszyjniki, aniołki filcowane na mokro i sucho, szal, etui na telefon oraz pierwszą ufilcowaną torebkę :D
Torebeczka powstała w piątek i dziś dostała zapięcie, pasek z dreda i niebieską podszewkę w kwiatki :)
Jest nie duża, w sam raz na niezbędne drobiazgi.
Jest szeroka na 20cm, długa na 25cm, dred na ramie ma 100cm.
Torebka jest urocza i nie można przejść obok niej obojętnie. W każdym bądź razie na mnie "to" działa ( filc ma w sobie to "coś").
OdpowiedzUsuńWiem o czym myślisz. Ja to 'coś' nazywam magią jaką filc ma w sobie. Czasem ta filcowa magia bywa złośliwa...ale każdy miewa humory i humorki - więc filc tez może :)
OdpowiedzUsuńSuper i pomysł fajny na zapięcie, proste a efektowne.
OdpowiedzUsuń