Śnieg za oknem, mróz na świecie, a
na blogu bombki... strasznie tu zimowo i mocno nie na czasie.
Tęsknię do zielonych brzozowych
listków, kwitnących stokrotek, błękitu nieba i ciepłego słońca.
Na myśl przyszło mi "drzewo
życia" symbolizujące odwieczny cykl przemian i odrodzenie. Tak
jak z zimowego snu budzi się zielona wiosna i dojrzewając zmienia
się w lato. Lato brzemienne w owoce przemienia się w jesień, a ta
aby odpocząć układa się do snu pod śnieżną pierzyną.
Tak dzieje się odwieczny krąg życia i
śmierci.
Poniżej moja interpretacja wykonana
metodą wire wrapping z miedzianego drutu i szklanych koralików.
Całość ma 6,5 cm średnicy.