Zamówiona czesanka dotarła do mnie w zeszły weekend ale dopiero teram miałam chwilę aby zamówienie udokumentować.
Z wielkiego worka…atmosfera prawie jak przed rozdawaniem prezentów w święta…wysypało się 37 kolorów czesanki w szeleszczących opakowaniach.
37 kolorów wygląda tak…
W planach mam szale, torebki, poduchy, puzderka i naczynia … roi mi się w głowie wizja płaskich mis i pękatych beczułek, talerzy i wazonów … wykonanych z czesanki, oczywiście wszystko na ‘suche’ przedmioty. Jeśli jednak uda mi się ‘zaimpregnować’ czesankę to zastosowania wzrosną – pomysły już czekają w długiej kolejce.
Puki co powstała fioletowa broszka do płaszcza Kamili (zdjęcia robione w polowych warunkach przy przekazaniu filcaka)
oraz tęczowe korale dla Gosi (powtórzony wzór).
...ech, nadal poszukuję miejsca w domu do robienia zdjęć filcakom...i jak widać do tej pory go nie znalazłam...