poniedziałek, 31 października 2011

Straaaaszny dzień

Straszny dzień nastał…mgły się snują ulicami…szelesty, szmery, skrzypienie, jęki, tajemnicze chichoty i inne  dźwięki jeżą włosy na karku, a cienie igrają na murach….


… w domowych pieleszach spokój i zwykła kuchenna krzątanina ;)




kot z lenistwa nawet ogonem nie macha.


a ja wybieram kolory czesanki i będę szykować zamówienie :)

czwartek, 20 października 2011

Blogowy niebyt

Po długim czasie wyłania się post z blogowego niebytu…
Niebyt, nie był porzuceniem bloga i czesankowej działalności.
Przyczyn blogowego niebytu było kilka:
- wakacje i rodzinne wizyty (cudowne i absorbujące)
- zupełny brak czesanki: zjadłam całą, a marne strzępki nie układały się w nic sensownego
- brak funduszy na czesankę, jak na złość wydatki wydatkowały się na inne konieczne cele,
- akcja ‘Dubaj’ … niestety zakończona fiaskiem, ech….
- urlop: wyczekany i należny !!
Tak czy siak niebyt był i zostaje oficjalnie zakończony!